Twoja miłość kochana, jest niezrównana. Pociech pełna jak księżyca blask, Mężczyźni tłumnie się kłaniają, Z twojej urody robiąc wrzask.
Tyś dla mnie zawsze wybawieniem, Mocą mądrości, siłą – wykupienia. Jesteś powodem wszystkich czynów, Gdy dzień się budzi, to z nim miłosne brzmienia.
Niezastąpiona miłość twoja, Co uzupełnia wszelki brak. W trosce gejzerem, a - w niedoli, Od ciebie spływa szczodrze tak.
Zbliżenia, kiedy mi odmawiasz, To w tym ukryty cel twój tkwi. Bo masz pragnienie wielkiej zmiany, Na zmiany częste „blado mi”.
I choćby wszystko się zmieniło, Świat nie przestawi myśli mej. Czy można z czymś porównać ciebie, Kiedy, bogactwem moim „stałaś się”.
Wiesbaden 06.2011 |
„Oddana miłość”
|