Kiedy w domu nikt na ciebie nie czeka, Nazywamy go chałupą, jak w krainie nicości ! Nie chce się w nim żyć i do niego wracać , Gdyż brakuje tam szczęścia i radości.
Może się znajdzie w końcu ktoś taki , Kto ją z tego uwolni i przekaże życiowe znaki . Poda jej czule przyjazną rękę , Pocieszy i skróci jej tą mordęgę .
Któż to taki może się przytrafić? I kiedy się odnajdzie ten prawdziwy! Może to tylko w jej niebiańskich snach , Zjawi się ten tylko jedyny .
Da jej sygnał , by mogła w to uwierzyć , By mogła życiem się jeszcze cieszyć . I żyła na co dzień pełnią słońca , By pozostać szczęśliwą: już w innym stanie aż do końca.
13.08.2013 Wiesbaden |
„W samotności ciut czułości”
|